poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Piłkarze z Podkarpacia: Sławomir Peszko

Niewątpliwie jednym z bardziej znanych aktywnych piłkarzy z Podkarpacia jest Sławomir Peszko. W obecnym sezonie jest graczem Wolverhampton, drużyny z angielskiej Championship. Po 44. kolejkach drużyna piłkarza urodzonego w Jaśle zajmuje 22. miejsce w tabeli (na 24. drużyny). Peszko został tam wypożyczony z 1. FC Köln. Klub z Kolonii walczy w tym sezonie o powrót do Bundesligi, lecz może liczyć jedynie na trzecie miejsce gwarantujące udział w barażach.

Peszko Anglii nie podbił - wystąpił w zaledwie trzynastu spotkaniach ligowych, w których zanotował zaledwie dwie asysty. Trzeba jednak odnotować, że jedliczanin opuścił 16 kolejek z powodu problemów z więzadłami kolanowymi. Sławek może mówić jednak o pechu, bowiem polskie media donoszą, że trener nie wystawia go z powodu... małego wzrostu!

Większość z was pewnie pamięta, jak Lech Poznań sięgał po mistrzostwo Polski, gdzie główne skrzypce - obok Lewandowskiego - odgrywał właśnie Peszko. Miejmy nadzieję, że jego kariera powróci na właściwe tory, bowiem u szczytu formy był to dobry skrzydłowy.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Drugoligowy front

Jeden punkt w trzech spotkaniach - tak przedstawia się wiosenny bilans Resovii. Szumne wzmocnienia, które - przynajmniej na razie - są wielkim niewypałem. Warto wspomnieć też fakt, że w oficjalnych meczach rozegranych w 2013 roku Resovia nie zdobyła jeszcze ani jednej bramki. Nie potrafię zrozumieć tych wyników, bowiem kadrowo klub na pewno prezentuje się lepiej, niż większość drużyn drugiej ligi.

Druga z rzeszowskich drużyn - Stal - na razie konsekwentnie remisuje wszystkie spotkania. Na pewno ostatni z nich (1-1 w Płocku) można zaliczyć jako sukces. Dziwna jest jednak polityka zespołu, który zatrudnia trzech trenerów pierwszej drużyny (Kuźmę, Kasperczyka oraz Wołowca). Kadra zespołu także nie należy do najsłabszych, lecz z wywiadów z osobami związanymi ze Stalą wynika, że organizacja w klubie jest na słabym poziomie.

Wiosną najlepiej, o dziwo, spisuje się Siarka Tarnobrzeg. Trzy zwycięstwa z rzędu przybliżają drużynę do utrzymania się w lidze, lecz nie wolno zapominać, że do końca sezonu jeszcze długa droga. Jednak jeśli tarnobrzeżanom uda się utrzymać obecną formę, o utrzymanie powinni być spokojni.

Nie najgorzej prezentuje się także Stal Stalowa Wola. "Stalówka" wiosną przegrała tylko z wiceliderem z Niepołomic, lecz porażka z nimi wstydu nie przynosi. W tym sezonie Stal w lidze raczej nie namiesza, a utrzymanie powinni sobie zapewnić.

W środę czekają nas derby Rzeszowa, które mogą wiele wyjaśnić. Resovia musi wygrać to spotkanie, co przy korzystnych wynikach innych drużyn (Resovia ma rozegrane dwa mecze mniej niż większość drużyn ligi) może zachować nadzieje na awans. Z drugiej strony Stal musi oglądać się za siebie, bowiem do końca sezonu nie wiadomo ile drużyn spadnie z ligi. Czeka nas więc mecz pełen emocji.